smok
Na Wawelu, proszę pana,
mieszkał smok co zawsze z rana
zjadał prosię lub barana
przy objedzie smok połyka
cztery kury lub indyka
na to krowę albo byka
nagle raz przy wielkim piątku
krzyknął „coś tu nie w porządku!”
poczuł wielki ból w żołądku
potem spuchła mu wątroba
dwa migdały, płuca oba
jak choroba, to choroba
smok pomyślał „proszę proszę
nie ma zdrowia za dwa grosze
czas mi zostać już jaroszem”
i smok biedny od tej pory
by oczyścić krew i pory
jada marchew, jada pory.
mieszkał smok co zawsze z rana
zjadał prosię lub barana
przy objedzie smok połyka
cztery kury lub indyka
na to krowę albo byka
nagle raz przy wielkim piątku
krzyknął „coś tu nie w porządku!”
poczuł wielki ból w żołądku
potem spuchła mu wątroba
dwa migdały, płuca oba
jak choroba, to choroba
smok pomyślał „proszę proszę
nie ma zdrowia za dwa grosze
czas mi zostać już jaroszem”
i smok biedny od tej pory
by oczyścić krew i pory
jada marchew, jada pory.
Autor: adrian